W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Kerry King o Metallice i 'Am I Evil?'
dodane 11.09.2010 16:05:33 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 2471
31 sierpnia Nikki Blakk, dziennikarka radiostacji 107.7 The Bone przeprowadziła bardzo ciekawy wywiad z Kerrym Kingiem, który puściła w swoim programie "Metal Zone". Poniżej tłumaczenie fragmentów, w których Kerry mówi o Metallice:





"Mam nadzieję, że w pewnym momencie zagramy razem jako Wielka Czwórka w Stanach i Zachodniej Europie. Wszystko zależy od nas, od Metalliki, każdy musi znaleźć czas, oni koncertują bardzo dużo, od kiedy ukazał się Death Magnetic, my dopiero zaczęliśmy. Jesteśmy wszyscy zajęci co najmniej do początku przyszłych wakacji, jeśli więc Wielka Czwórka ma znowu grać razem, to najszybciej pod koniec przyszłego roku. Ale wydaje mi się, że wszyscy chcą to znowu zrobić, przynajmniej wszyscy, z którymi rozmawiałem.



Nikki: Jak było zagrać ze sobą po raz pierwszy?
Kerry: Było super, dzień przed, chyba w Polsce był pierwszy koncert, Metallica zorganizowała kolację dla wszystkich członków kapel. Było naprawdę zajebiście. Myślałem, że będzie sztucznie, ale było zajebiście.

Nikki: Widzicie się ze sobą, gracie razem co jakiś czas, ale czy był tam ktoś, kogo nie widziałeś od dawna?
Kerry: Przed tą trasę nigdy tak naprawdę nie myślałem o Metallice, jako o moich przyjaciołach. Obracaliśmy się w różnych kręgach, nie byliśmy wrogami, ale nie imprezowaliśmy razem. Ja i Dave Lombardo spędziliśmy sporo czasu z Larsem, jeden wieczór z Kirkiem, ostatnio w Los Angeles widziałem się z Robertem. Dzięki tej trasie, w końcu po trzydziestu latach, czuję, że Metallica to moi przyjaciele. Jestem pewny, że wciąż będziemy obracać się w innych kręgach, ale teraz wysyłam SMSy do Larsa: "Jesteś w mieście? Wpadaj!".

Nikki: Metallica miała swój komercyjny okres, tak samo Megadeth, nie za dużo Anthrax, ale oni również, a Wy zawsze byliście... bardzo, bardzo true, jeśli chodzi o graną muzykę.
Kerry: Nie pamiętam w jakim to było magazynie, ale była tam głowa Larsa, na czterech stronach, i podpis... nie pamiętam dokładnie, ale coś w stylu: "Nagraliśmy Some Kind Of Monster tylko po to, aby wkurwić Kerrego Kinga" [śmiech]. Ja na to: "TO ZAJEBISTE!!! [śmiech] Największa metalowa kapela na ziemi mówi o mnie." to było zajebiste, podobało mi się.

[...]

Lars i James chyba mówili o tym, [że wciąż chcą imprezować, ale z drugiej strony bardzo dojrzeli] gdy się widzieliśmy. Wiesz, tuż po tym, jak nagrali największe metalowe albumy na tej planecie starali się na nowo określić kim są. To mogło mieć sens, ale my trzymaliśmy się cały czas ciężkiego granie, nie próbowaliśmy niczego nowego.










Kerry King udzielił również wywiadu witrynie Roadrunner Records (12 sierpnia)...:



"Na scenie Slayera było jak do tej pory tylko dwoje ludzi, w ciągu 27 lat, wątpię więc, że ktoś zagra teraz na scenie z nami. Ale nigdy nie wiadomo, jeśli ktoś poprosi mnie o zrobienie czegoś, czegoś szalonego, bo jak już to ja robię takie rzeczy. To nie w stylu Jeffa czy Toma. Byłem na jednej scenie z tak wieloma ludźmi, byłem z Panterą, Zombie, tysiącami ludzi... dobrze się przy tym bawię, mam mnóstwo przyjaciół, którzy proszą mnie o zagranie, więc to robię.

Ten jeden raz, gdy wyszła sprawa zagranie "Am I Evil?" to byłem pewny, że w to wejdę, ale edytowałem video, które miało być puszczone w kinach za dwie godziny, więc nie mogłem. Powiedziałem później Jamesowi i Larsowi, że jak będą znowu chcieli to zrobić, to niech dadzą mi znać. Nie słuchałem tego kawałka od 25 lat, nie chcę być tym, kto to zawali na scenie.
















...oraz witrynie HardcoreSounds.Net (7 sierpnia):



[Koncerty Wielkiej Czwórki] były wspaniałe, ale zabawna rzecz, jeśli chodzi o moje życie to to, że... zanim pojechałem do europy, myślałem, że festiwal Sonisphere to zawsze koncerty Wielkiej Czwórki. Nikt nie pomyślał, że powinniśmy wiedzieć, że jest inaczej. Przyjeżdżamy raz a tu mówią nam: "Wiecie, że zagracie dziś z Iron Maiden?"... "Kto tak powiedział?" Ale spoko, lubię Iron Maiden, zabawne tylko jakie jest tu niedoinformowanie. Ale Koncerty Wielkiej Czwórki były wspaniałe. Z tego co słyszałem wszyscy chcą je kontynuować, pytanie tylko kiedy możemy, bo my gramy do końca roku, a potem mamy już plany od lutego prawdopodobnie do końca przyszłych wakacji. Zależy więc od planu zajęć każdego z nas, Metalliki. Wydaje mi się, że wszyscy chcą to zrobić, pozostaje tylko kwestia kiedy.

[Najlepsze wspomnienia mam] chyba z Polski, bo to był pierwszy raz. Podchodziłem do tego tak, że będzie zajebiście dla fanów, ale to było jak podmuch. Dzień wcześniej Metallica zorganizowała kolację tylko dla członków kapel, żadnych menadżerów, asystentów, nikogo. Było naprawdę fajnie, dobrze się bawiłem. Zresztą na każdym koncercie się dobrze bawiłem, stałem za Larsem, oglądałem scenę zza jego pleców, to był podmuch i kupa dobrej zabawy.









Na zakończenie smaczek - wspólne zdjęcie trzech perkusistów Slayera: Jon Dette, Dave Lombardo i Paul Bostaph (brakuje jedynie Tony'ego Scaglione, który zastępował Dave'a Lombardo podczas koncertów w 1986 roku). Zdjęcie wykonano 30go sierpnia przed koncertem w Long Beach.








ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet






Waszym zdaniem
komentarzy: 15
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak